Witam wszystkich czytających!

Mam nadzieję że informacje zawarte w artykułach wyszperanych w sieci i zamieszczonych w tym blogu , jak również moje własne artykuły uprzyjemnią Wam czas , oraz pomogą zdobyć potrzebne informacje.

piątek, 2 września 2011

Zruinuj się w internecie

Autorem artykułu jest Marcin Kalisz



Zniszczyć wizerunek swojej firmy w internecie jest niezwykle łatwo. Wystarczy, że projektant Twojej strony firmowej będzie przestrzegał kilku (lub wszystkich) z poniżej opisanych zasad.

A więc do dzieła:

Strona główna musi skrywać tematykę serwisu. Nie informuj potencjalnego klienta w żaden sposób na jaką stronę trafił. Nie zamieszczaj grafiki mówiącej cokolwiek w tej kwestii, nic też na ten temat nie pisz. Jedynie przywitaj internautę miłym słowem i daj mu do zrozumienia, że jest 4567 osobą, która trafiła pod Twój adres www.

Umieść animowane intro. Ważne też by nie było zbyt krótkie – to wystarczająco wydłuży czas, w którym internauta będzie mógł podjąć decyzję o opuszczeniu Twojej strony. Pod żadnym pozorem nie umieszczaj przycisku „pomiń intro” - niech wszyscy widzą jak dobry grafik tworzył witrynę.

Ukryj przed internautą informacje o ofercie. Stwórz w tym celu niezrozumiałe menu. Przykładowo: niech napisy na przyciskach pojawiają się dopiero po najechaniu na nie kursorem. Rozbudzisz w ten sposób syndrom odkrywcy u potencjalnego klienta. Przecież nie wszedł na Twoją stronę by przeczytać co oferujesz.

Na głównej stronie zamieść aktualności. Poświęć im mnóstwo miejsca, a jeśli go brakuje przenieś zajawki o swojej ofercie do jednej z głębiej ukrytych podstron. Twój potencjalny klient będzie wniebowzięty mogąc przeczytać o nowym kolorze Twojego produktu. No właśnie – jakiego produktu?

Nie umieszczaj zdjęć artykułów, które oferujesz. Będzie trzeba pstryknąć kilka fotek, a na to nie ma czasu. Klient kupi w ciemno - ma napisane, że to dobra rzecz.

Pisz długie bloki tekstu. Najlepiej bez akapitów i koniecznie szerokimi wierszami. Internauta szybko zmęczy wzrok i od razu przejdzie do zakupu. Tekst, który dałby radę „przemęczyć” mógłby go zniechęcić.

„Stronę należy oglądać w Internet Explorer 5.5”. Na rynku jest ponad 20 różnych przeglądarek internetowych. Wiele z nich posiada po kilkanaście wersji. Daj do zrozumienia internaucie by pobrał specjalnie z Twojego powodu tę jedyną właściwą.

Zamieść stronę w internecie przed jej ukończeniem. Zaznacz uprzejmie: „strona w budowie, zapraszamy za miesiąc”. Aby zaoszczędzić czas odwiedzającemu najlepiej podaj pod spodem adresy www Twojej konkurencji.

Umil klientowi czas muzyką. Wybierz jakiś dobry numer – gust jest przecież jeden. Klient to doceni, szczególnie w momencie wczytywania strony.

A tak już na śmiertelnie poważnie: strona Twojej firmy jest dla Twojego klienta. Tylko i wyłącznie.

---

Autorem tekstu jest Marcin Kalisz - Agencja Marketingowa


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 1 września 2011

Autosurf

AutoSurf - hit czy kit?

Autorem artykułu jest Łukasz Grzegrzółka



Wielu właścicieli stron internetowych chcąc zwiększyć ilość odwiedzających decyduję się na umieszczenie witryny w programach typu: autosurf. Czy jest to skuteczna metoda?

Na początek zapoznajmy się z terminem AutSurf. Co on oznacza? Jest to aplikacja internetowa oferująca  wymianę ruchu poprzez wzajemne odwiedzanie. Najczęściej odbywa to się za pomocą ramek iframe. Strona zaakceptowana przez administratora trafia do rotacji. Każda witryna jest wyświetlana niedużej niż dwadzieścia sekund poczym następuję zmiana. Istnieją serwisy, które płacą za oglądanie innych serwisów, ale niestety stawki są dość niskie. Pakiety wejść na stronę można bardzo tanio nabyć na allegro, ale czy to jest skuteczne?

Należy postawić sobie dość ważne pytanie. Chcesz zwiększyć ilość odwiedzin czy zainteresowanie Twoim portalem?
W przypadku pierwszym tj. zwiększenie ilości odwiedzin, autosurf jest skuteczną metodą. Licznik wejść na stronę wzrośnie, ale niestety tylko na pokaz. W oczach Wujka Gogle jest niewiele znaczący ruch na stronie, ponieważ traktuje go jako referral.

Przypadek drugi – zwiększenie zainteresowania portalem. Z doświadczenia wiem, że 98% użytkowników po przekroczeniu wymaganej ilości sekund oraz naliczeniu należnej premii, zamknie Twoją stronę. Internaucie, który wymienia się ruchem zależy jedynie na jak największej liczbie zdobytych punktów. Tobie jedynie wzrośnie współczynnik odrzuceń w statystykach Google Analytics, co nie jest dobrym znakiem. Im większy tym gorzej…
Sztuczny ruch nie generujący komentarzy, bądź jakiejkolwiek reakcji jest bezsensowny. Jeżeli chcesz poznać skuteczne metody, które pomogą Ci zdobyć zainteresowanie użytkowników odwiedź centrum webmastera - webmasteruj.pl

Pora na pozytywy. AutoSurf możemy wykorzystać do celów zarobkowych. W serwisie AdTaily.pl reklamodawcy szukają portali o dużej ilości odwiedzających. Nabijając licznik „sztucznym ruchem” masz szanse na zainteresowanie ze strony reklamodawcy. Pamiętaj, aby na początku ustalić niską stawkę za dzień wyświetlania reklam. Możesz również spróbować CpmProfit.com. Płacą za wyświetlenie reklam (nie za kliknięcie). Niestety w regulaminie jasno jest napisane o zakazie stosowanie Surfów, dlatego należy robić to ostrożnie.
Podczas sprzedaży domeny mamy szanse na zwiększenie naszej oferty.

Kolejnym pozytywnym argumentem ratującym reputację Surfów (bynajmniej w moich oczach) jest zastosowanie do filmików YouTube. Aby zdobyć wyższą pozycję w wyszukiwarce YT należy zdobyć odpowiednią ilość unikalnych odwiedzin.

Jak przedstawiłem w wyżej wymienionych akapitach systemy AutSurf mają swoje wady i zalety. Osobiści jestem sceptycznie do nich nastawiony. Musisz sam przetesować i wyciągnąć odpowiednie wnioski.

---

Pozdrawiam, Łukasz - administrator serwisu Webmasteruj.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wygląd ciekawej strony WWW

Jak powinny wyglądać ciekawe strony www?

Autorem artykułu jest ivona86



Wszyscy ci, którzy na co dzień posługują się internetem doskonale wiedzą, które strony warte są tego, że poświecić im uwagę, a które raczej jej nie przykuwają. Gdyby spytać internautów co jest dla nich najważniejsze kiedy wchodzą na strony www z pewnością wszyscy oni odpowiadaliby podobnie.

 1213666_world_wide_webW stronach internetowych najważniejsze jest to, żeby były one czytelne i ciekawe. Nikt z nas nie lubi uczucia zniecierpliwienia kiedy wchodząc na określoną stronę chcemy na niej coś szybko znaleźć, ale niestety nie potrafimy. Mało czytelne panele są najczęściej popełnianym grzechem jeżeli chodzi o tworzenie stron www.

Oczywiście profesjonalne agencje zajmujące się ich tworzeniem takich gaf nie popełniają. Nie mogą sobie bowiem pozwolić na posiadanie złej reputacji i naprawdę prześcigają się w ciekawych koncepcjach na tworzenie i promowanie stron internetowych.

Ciekawe strony www to takie, które nie drażnią swoją szatą graficzną. Oczywiście muszą być one kolorowe, pełne konkretnych informacji, ale nie mogą się internaucie narzucać. Zbyt krzykliwe kolory czy też źle dobrana czcionka są w stanie popsuć efekt nawet najładniejszej strony internetowej bo nie będzie ona czytelna.

Firmy, których zadaniem jest tworzenie stron www najczęściej posiadają w zanadrzu kilka różnych projektów. Klient, który chce kupić pomysł na stronę może więc sobie wybrać tę opcję, która najbardziej mu się podoba i spełnia jego oczekiwania. Porządnie wykonane strony internetowe mają adresy łatwe do zapamiętania i zapisania, posiadają różne zakładki podzielone tematycznie i są regularnie zmieniane i aktualizowane. Aby była ciekawa strona musi żyć, zmieniać się, działać. Jeżeli zakładając stronę zdecydujemy się na umieszczenie na niej licznika odwiedzin to obserwując go możemy sprawdzić czy nasza strona jest często odwiedzana.

Jeżeli nie musimy się zastanowić co należy w niej zmienić, aby podnieść jej popularność w sieci.

---

Adnet Polska - Pozycjonowanie stron internetowych


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Torrenty

Protokół Bit-torrent został opracowany w 2002 r przez Brama Cohena. Głownym celem twórcy było
odciążenia pasma serwera udostępniającego pliki w internecie. Protokół torrent jest
siecią typu P2P "Peer to Peer".

Jego najwiekszą zaletą w prorównaniu do protokołu HTTP, jest podział pasma pomiędzy osoby, które w tym samym czasie pobierają dany plik.
Dzięki temu kopiowanie pliku przebiega głównie pomiędzy komputerami użytkowników, tworzącymi wtedy sieć P2P. Użytkownik, który skopiował fragment pliku, udostępnia go innym użytkownikom. W ten sposób prędkość kopiowania pliku nie jest limitowana możliwościami serwera i jego łącza sieciowego, nawet gdy plik kopiowany jest przez wielu użytkowników naraz.
System jest zintegrowany ze stroną WWW serwera a sam proces pobierania od strony użytkownika jest zbliżony do transmisji pliku za pośrednictwem protokołu HTTP. Od strony serwera system składa się z udostępnionych publicznie metaplików o rozszerzeniu .torrent, trackera oraz programu wysyłającego pliki.
Macierzysty program do wymiany danych w tej sieci został napisany w języku Python i również nosi nazwę BitTorrent.
Procedura rozpoczyna się od pobrania ze strony WWW metapliku o rozszerzeniu .torrent zawierającego, między innymi, informacje o zawartości, adresie trackera i sumach kontrolnych poszczególnych plików przesyłanych przez sieć. Następnie, klient sieci łączy się z trackerem otrzymując od niego informacje o pozostałych użytkownikach oraz periodycznie utrzymuje z nim kontakt w celu aktualizacji. Od tej chwili zaczyna się już właściwy proces pobierania pliku.

Schemat transferu plików:




Budowa pliku .torrent:

- announce – ta informacja zawiera adres url do trackera na jakim został uruchomiony dany torrent,
- comment – najczęściej notka od uploadera (osoby tworzącej torrent) lub reklama serwisu z jakiego został pobrany plik,
- creationdate – jak sama nazwa wskazuje informacja ta zawiera datę utworzenia pliku torrent,
- encoding – informuje klienta o kodowaniu plików w jakim został utworzony plik .torrent,
- createdby – informacja dodatkowa, informuje o programie jakim stworzono torrenta,
- private – flaga informująca czy klient bittorrenta może załączyć wymianę peerów oraz DHT,
- annuonce-list – jest to lista trackerów oddzielonych pustą linią (tzw. multitracker). Multitrackery tworzy się by zapobiec
- piece length – rozmiar kawałka. Plik, który zostaje rozpowszechniany poprzez bittorrenta jest dzielony na małe kawałki (tzw. chunki) by już po pobraniu jednego kawałka móc dzielić się danymi z innymi użytkownikami.

Autorem artykułu jest Jan Maleńczuk.

Artykuł pochodzi z serwisu artelis.pl